Z nowym rokiem obiecałam, że będzie więcej postów o przeróbkach ubrań. Minął ponad miesiąc i jak na razie żadnego postu w tym temacie :p Bądźcie cierpliwi, mam kilka pomysłów, ale póki śnieg za oknem, nie mam ochoty na wariacje z garderobą. Wystarczy mi cieplutki sweter 🙂
W dzisiejszym poście nie będzie przeróbki ubrań, ale mała metamorfoza drewnianych skrzynek po owocach. Z pewnością już widzieliście wiele skrzynkowych inspiracji. Półeczki, stoliczki, siedziska nawet łóżka. Można z nich stworzyć wspaniałe meble, nie tylko do ogrodu. Cenię sobie takie rzeczy, bo są proste i z drewna, co bardzo lubię, a przede wszystkim można je zrobić samemu przy niewielkim koszcie.
Dziś pokarzę Wam mój pomysł na mebel, czyli szafka ze skrzynek po owocach. Może zainspiruje Was do zrobienia własnego mebelka 🙂
Skrzynki nie kosztowały mnie nic. Wzięłam je z pobliskiego sklepu.

Za pomocą wkrętów do drewna przykręciłam je do drewnianych listewek, które będą spełniać role nóżek. Skąd są listewki? To część ochronnej obudowy po pralce 🙂 Jak widać, nic się nie marnuje :p Tutaj i tutaj możecie zobaczyć co jeszcze udało mi się zrobić z tych listewek.

Nie przecierałam skrzynek papierem ściernym, bo drewno było gładkie. Przemyłam tylko całość wilgotną ściereczką. Do malowania użyłam białej farby akrylowej. Nałożyłam dwie warstwy.

W sklepach budowlano – remontowych jest duży wybór farb do drewna, nawet w spreju. O farbie, której użyłam, mogę powiedzieć tyle, że łatwo ją zmyć jeśli się rozchlapie, szybko schnie i, co uważam za bardzo duży plus, nie śmierdzi. Szafkę malowałam w pokoju przy uchylonym oknie. W środku skrzynek nie malowałam. Ich dna nie były zbyt ładne i od razu wiedziałam, że uszyję do nich bawełniane wkłady.


Szafka ze skrzynek musi mieć blat 🙂 W Leroy Merlin kupiłam sosnową półkę klejoną z sękami. Ceny są różne w zależności od wielkości i grubości blatu. Co ciekawe, na miejscu jest możliwość przycięcia blatu bez dodatkowej opłaty. W Castoramie również jest taka możliwość i nawet można okleić brzegi blatu, ale tu już trzeba za tę usługę zapłacić.
Blat również pomalowałam na biało i również położyłam dwie warstwy. Można pomalować drewno raz, wtedy bardziej widoczne będą charakterystyczne znaki na drewnie.

Za pomocą wkrętów i plastikowych kątowników przymocowałam blat do nóżek szafki.

Wkłady są ze zwykłej szarej bawełny w białe kropki. Dla ładniejszego efektu brzeg obszyłam ozdobną tasiemką. Dzięki temu, że szafka miała takie luki, między skrzynką a nóżkami, mogłam uszyć zwykłe kwadratowe wkłady bez dodatkowych wiązań itp. Wystarczyło, że brzegi wsunęłam w tą szczelinę.

Jak widać wszystkie brzydsze elementy skrzynek zostały zakryte bawełnianym wkładem.

Ta Daaa! Tak prezentuję się w całości 🙂




To pierwszy taki mój projekt. Następne będą na pewno lepsze i mam nadzieję, że uda mi się zdobyć ładniejsze skrzynki 🙂